Dzień gniewu

"Naprawię tylko silnik i już jadę. Uznaj że paczka jest już u Baronów."

Ten starszy gość to pieprzony człowiek postapokaliptycznego renesansu. Wyobraź sobie że podobno za młodu startował w wyścigach motocrossowych. Podobno miał jakiś wypadek po którym zajął się tematem motocykli od strony technicznej. Nie znajdziesz w wolnej strefie drugiego takiego speca od mechaniki jednośladów. Jeśli nie przychodzisz z polecenia Baronów lub Króla najpewniej puści Cię z torbami.

"Na pewno będzie tędy przejeżdżał... Tym razem go dorwiemy."

Wspomniałem już o tym że ma wiele talentów? I nie, nie jest wirtuozem pałki teleskopowej czy kałacha. Błysk zna chyba każdą dziurę w tym mieście poza metrem. Tam gdzie ty zobaczysz tylko bramę prowadzącą do podwórza, on posiada kryjówkę bądź alternatywną drogę ucieczki. Wielu kurierów radzi się go, a zdarza się że sam jeździ. Ale ceni się jak cholera... chyba że jesteś od Baronów lub Króla.

Kowboje nie bardzo go lubią, stanowi dla nich nikłą, ale jednak, konkurencje jeżeli chodzi naprawę maszyn. Kiedyś ponoć odmówił im współpracy na wyłączność, od tej pory jeździ mniej. Widać nie chce kusić losu...

Mimo trudnych czasów to przyjemny typ który czasem nawet zdradzi Ci jakiś pro tip za friko. Ale nie wkurwiaj go, klucz francuski z którym się nie rozstaje jest cięższy niż Ci się wydaje.